Dieta oparta na eliminowaniu produktów zawierających gluten cieszy się coraz większą popularnością. Jeszcze jakiś czas temu była uznawana za trudną konieczność w niektórych jednostkach chorobowych. Obecnie sięga po nią coraz więcej zdrowych osób, a wokół glutenu narosło wiele mitów. Dieta bezglutenowa zyskała także miano znakomitego sposobu na odchudzanie [1].
Należy się więc zastanowić, czy dieta bezglutenowa to kolejna nowa moda, czy konieczność.
Co to jest gluten?
Gluten to frakcja białek zapasowych, nierozpuszczalnych w wodzie, naturalnie występujących w zbożach takich, jak pszenica, jęczmień, żyto. Składa się z trzech rodzajów białek: prolaminy (gliadyna), gluteliny (glutenina) i albuminy. Gliadyna stanowi największą część – około 50%, glutenina – 33%, a najmniejsza część to białka należące do albumin. Gliadyna (w pszenicy) to główny czynnik etiologiczny choroby trzewnej (celiakii). Jego odpowiednikiem w innych zbożach są: sekalina w życie, hordeina w jęczmieniu oraz awenina w owsie [2]. Gluten jest białkiem o wysokiej przydatności technologicznej, dzięki czemu stał się tak powszechny i wykorzystywany na masową skalę. Tworzy usieciowione struktury, które zapewniają wypiekom z mąk glutenowych pożądaną konsystencję. Dzięki niemu ciasto staje się pulchne, sprężyste i ciągliwe [3].
Moda na dietę bezglutenową
W 2011 r. Biesiekierski i wsp. opublikowali badania o zgubnym wpływie glutenu na zdrowie osób niechorujących na celiakię [4]. W badaniach tych postawiono tezę, że gluten zawarty w żywności może powodować zaburzenia pracy układu pokarmowego. Powyższą tezę poparł William Davis – kardiolog, który w książce Dieta bez pszenicy dowodził, że spożywanie produktów pszenicznych może prowadzić do wielu chorób przewlekłych, m.in. do chorób serca, nadciśnienia, alergii, otyłości, a także niektórych nowotworów. Dołączył do nich trzeci autor – neurolog David Perlmutter – który w swojej publikacji Zaskakująca prawda o pszenicy, węglowodanach i cukrze – cichych zabójcach Twojego mózgu zasugerował, że gluten może powodować demencję, lęk, depresję, a nawet ADHD. Od tego czasu dieta bezglutenowa bije rekordy popularności. Liczba osób eliminujących gluten z diety systematycznie rośnie [5].
Amerykańskie badania wskazują, że w latach 2013–2015 liczba osób stosujących dietę bezglutenową wzrosła z 17 do 25%. Sprzedaż żywności bezglutenowej w tym czasie wzrosła o 136% [6]. Warto zaznaczyć, że Biesiekierski i wsp. dwa lata później zweryfikowali swoje wnioski. W badaniach z 2013 r. nie znaleziono dowodów na specyficzne działanie glutenu, niezależnie od jego dawki, u osób ze zdiagnozowanym NCGS stosujących dietę o niskiej zawartości FODMAP [7].
celiakia |
|
choroba Duhringa |
|
alergia na pszenicę |
|
nieceliakalna nietolerancja glutenu (NNG/NCGS) |
|
Wskazania do stosowania diety bezglutenowej
W 2011 r. w Londynie podczas pierwszej międzynarodowej konferencji konsensualnej przedstawiono nową klasyfikację zaburzeń związanych z glutenem [8]. Wyodrębniono trzy grupy zaburzeń: autoimmunologiczne, alergiczne oraz nieautoimmunologiczne i niealergiczne. W pierwszej grupie znalazły się celiakia oraz jej skórna postać – choroba Duhringa, a także ataksja powodowana przez gluten. Do drugiej grupy przypisano alergię na pszenicę – oddechową, pokarmową oraz powysiłkową reakcję anafilaktyczną wywołaną przez gluten. W ostatniej grupie znalazła się nieceliakalna nadwrażliwość na gluten [6]. Są to jednostki chorobowe, w których zastosowanie diety bezglutenowej nie jest modą, a jedynym sposobem leczenia. Krótką charakterystykę wyżej wymienionych zaburzeń przedstawia tabela 1 [1, 9, 10, 11, 12].
Zagrożenia związane ze stosowaniem diety bezglutenowej
Dietę bezglutenową stosują tysiące osób na całym świecie. Zwykle towarzyszy im entuzjastyczne przekonanie, że dzięki niej uzyskają niższą ma...
Dalsza część jest dostępna dla użytkowników z wykupionym planem